chociaż jedną chwilę
szybującym po niebie
najpiękniejszym gilem
chciałabym być kwiatem
rosnącym na łące
rozkładając płatki
czując ciepłe słońce
chciałabym być puchem
spadającym z góry
swą zimową kołdrą
pokryć wszystkie mury
być białym okruszkiem
w pięknym krajobrazie
a potem odlecieć
w wonnym ciepłym gazie
chciałabym kołysać
na płaczącej wierzbie
wszystkie wątłe listki
pieszczone powietrzem
poczuć się wichurą
przewracając płoty
mieć ogromną siłę
niczym ciężkie młoty
chciałabym być gwiazdą
świecącą po zmroku
jedną z tradycji
podtrzymywanych co roku