Podąża mimo opadających powiek
W holu czeka na swoją kolej
Aż uda się przed oblicze boże
Skoro ciało złożone pozostanie
Zapadnie w pamieć na wiosen parę
Zdjęcia okryte kurzem skończoną
Wizerunek zawieruszy pod opończą
Farb kolorami znaczyć obecność
Od narodzin poprzez żywot po wieczność
Muskając pędzlem tworząc dzieło
Koniec w początek zamieniające smiercią