głodna miłości na śniadanie
chcę schrupać ciebie jak świeżą bułkę
bez smarowania
a kiedy czas trawię na pracy
oczy marzą by cię zobaczyć
chociaż na chwilę
jednak tęskniąc wciąż mam nadzieję
a mrużąc oczy czasem się śmieję
bo w wyobraźni wspólnie zasypiam
wiem po co żyję