Mary - klientka magazynu, zamówiła przypochlebnie gadające lustro, a Mikołaj zamówienie przyjął. Wiadomo: realizacja graniczyła z cudem!
Gdy nasza bohaterka po tygodniu weszła do magazynu, natychmiast dostrzegła w pięknych złoconych ramach swoje własne odbicie - odbicie satysfakcjonujące, bo wyidealizowane! (Zdradzę Wam w sekrecie, że sprytny Mikołaj zdobył fotografię Mary, wyretuszował za sprawą dobrego programu komputerowego do obróbki zdjęć i w najpiękniejsze ramy obsadził.)
Mary zachwycił jej idealny wizerunek, pozbawiony jakichkolwiek niedoborów i braków. Poprosiła więc o zapakowanie i dostarczenie do domu wraz z Mikołajem gratis!
Od chwili realizacji zamówienia nasi bohaterowie stali się nierozłączni; a połączył ich niezwłocznie związek małżeński zawarty w obecności licznych świadków zachwyconych młodą parą! Wkrótce przyszły na świat owoce ich miłości - bliźnięta: Mikołaj Junior i Mary Młodsza. Wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a życie samo zapisało morał:
Aby pięknie się dogadać,
ktoś musi chcieć brać
i ktoś musi chcieć dawać!
(A ja dodam jeszcze, że pożyteczne w tej kwestii bywa lustro, które umie nieżle ponawijać..!)