z rzuconych kości czytaj niewzruszone
ukrywam dłonie za plecami
bo puste
a brud pod paznokciem nie hańbi
trzeba mieć paznokcie
pozłoty nie zdzieraj szwedzką stalą
zostanie nieśmiertelny granit
toczony wodą i wiatrem
spękany
zobojętniały będzie patrzeć
na z góry powtarzalne
i nie kończ wodzić nigdy nie kończ
obrani z grzechu stajemy się piaskiem
możesz utonąć za prawdę
czysta
albo spłonąć stosami rumieńców
na targu duszy i ciała