po strunach deszczu
wiją się wystkie myśli moje
wznosisz twarz ku niebu
pochłonięta całkiem
teraz
nic się nie liczy
nawet kiedy to tylko
plotki anielskie
będziesz tak stać
wiatr
w niemym skupieniu
miesza strugom szyki
a Ty i tak czytasz
a Ty pomimo wszystko.....
już
zapomniane niepokoje
zwijają żagle gdzieś daleko
siedzą z opuszczonymi głowy
nie dmie już wiatr
cała
spleciona wodą
w zadumie skąpana
dotknij mnie tylko
otul najmilsza
słońce
w końcu wzejdzie dumne
osuszy twarz najmilszą
nawet miejsca wszystkie
pod stopami
jeśli
znów łzy wplotę
w deszcz
przywołam Ciebie
unieś tylko twarz
ku niebu...
2012-01-12