Spokojnej i dostatniej
Radosny blask świateł nocnego Poznania
Nasuwa myśl o czasach
Gdy stolica Wielkopolski
Przytłoczona była
Mocą wojsk zaborcy
Lubię spacerem Starówkę przemierzać
Dochodzić do Starego Rynku uliczkami
Z coraz to innej strony
Podziwiać koziołki witające się
Rytmicznym pochyleniem głowy
Dalej Plac Wolności
Kiedyś Wilhelmowski
Od imienia pruskiego cesarza
A do niego dochodzi ulica
Franciszka Ratajczaka
Pierwszego, poległego powstańca
Spaceruję po Poznaniu,
A każdy zakątek
Własna historie opowiada