gdybym chociaż wiedziała która ręka należy
do ciebie
oczy wypłynęły po ostatni gram powietrza
do podziału na wszystkich potępionych
nurzające się we własnych grzechach ciała
czekają na koniec który nigdy nie nadejdzie
samotność pożera dusze
spróbuj wskazać punkt lewą ręką
w rozwarte szaleństwem usta
nie trafisz krwawym krzykiem
niesione do boga błagania i lamenty
toną w trzęsawisku najplugawszych grzechów
obok łotra łeb samobójcy
równi
może ciało odeszło od kości
zostałam w ostatnim skrawku
pamięci
gdyby choć raz mieć w piersi serce
tu w piekle nie znam ukojenia