długość paznokci szczękami chcą zmierzyć
kiedy palce nerwowo wystukują
węgierskiej rapsodii rozbuchany rytm
trzeba bezwzględnie obciąć przy oskórku
pazury - ten keratynowy przerost
złych ambicji ponad możliwościami
kruchy jak szkło i miękki jak aksamit
bo inaczej nie będzie mistrzowskiego
koncertu na klawiszach fortepianu
wyszczerzy się heban i kość słoniowa
sala zatonie w brawach według planu
manicurzystka zrobiła już swoje
cięła przy opuszkach wtarła balsamy
i jeszcze jeden raz Liszta natchnienie
opuściło z nut stworzone więzienie
23.01.2009