Odkąd dotyk jawy bada to, co wyśnisz<br /><br />
Coraz więcej pytań, w retoryce grzechu<br /><br />
Szukasz oczyszczenia, w lękliwym oddechu.<br /><br />
<br /><br />
Szumem słów - jak ostrzem gniewu niespokojnym<br /><br />
Kruszysz skałę zwątpień grzechem - bogobojnym<br /><br />
Tak niewiele w kadrze spojrzeń już się mieści<br /><br />
Pamięć w horyzontach ludzkich opowieści<br /><br />
<br /><br />
Zatopiona teraz niczym Atlantyda<br /><br />
Pragnień niespełnionych<br /><br />
żar ogniska<br /><br />
Wygasł<br /><br />