na cieniutką zupę
zasiadał w kąciku
samotny lękliwy
dzisiaj jest już tylko
zimowym wspomnieniem
w urzędzie statystyk
kłopotem wstydliwym
przysiadł na ławeczce
by odsapnąć trochę
obchodził jak zwykle
znajome rewiry
mróz zakończył sprawę
ścisnął stare serce
nie wiem czy z litości
czy z zobojętnienia