wpływające treści
unoszone w szczypcach
zatopionych myśli
skupiają w płyciźnie
słowa zwierciadlane
rozlustrzane niegdyś
tłem odbitej głębi
w których nurt wyschnięty
nawierzchnią przynęty
falami ciężaru
wzbiera przypływ brzegów
gdzie w prądach odnóży
wynurza opływ-ość
przenikając w chlupot
wiecznej codzienności