każdą chwilę spędzoną samotnie
poznam nie tylko siebie
w pustych dniach
nalewam kawę do dwóch filiżanek
jedna po brzegi wypełniona
nic nie znaczy
zapomniałam dolać mleczka
nie narzekasz
po prostu ciebie nie ma
nieerotycznie i niebanalnie
kołysząc czasem na trochę zazdrości
i tłumaczeń z bycia żoną
palę papierosy
wypełniając popielniczkę martwym czekaniem
nawet w nocy
kiedy śnią się demony
nie uchronisz przed losem
w którym tkwię od czasu Mendelsona
zmieniło się to co nie powinno
dlatego dzisiaj wiem
że jak jesteś tutaj czy tam
to wszystko jedno