Nie zbliżaj się do mnie , wietrze , "
Jacek Podsiadło
Wszędzie para , chłód zakamarków
obrazy kłębią się , zdobią
przy ulicy - symetrie parków
oczu zalśnienia psalm zrobią
W odetchniętym obrzeżu przeudaczonych zatrwań
Tylko się ciepli pobłysk
i kazanie roi
Coś dzisiaj we mnie pękło
coś mi nie ... przystoi ?!
Tutaj dusi się ciało
w woni mszalnych odbić
- głów zatkniętych
czas w głos modlić !
- okrzyk głazów świętych
A potem przy ulicy
oblegną nas niewolnicy
przyjdą kobiety
i przyniosą gazety
dadzą pomarańcze
i swe ciała oddańcze
Ja jednak dziś już nie zatańczę !