Kot w fotelu głowę zwiesił, ja
tępo patrzę na kota
i koci mi się.
W kuchni tymczasem
każda kropla trafia bezbłędnie
w talerzyk.
Bardzo dużo kropel.
To prawda, czuje się o wiele lepiej
niż przeciętny cień człowieka
ale wiem, że to już niedługo
chwila zaledwie i macie mnie z głowy
i to bezwzględne uczucie że
czas w korku stanął... spóźniony
cisza
tylko komar się na chwile zapomniał
czuć tu jego obecność. Ukradkiem
sam z siebie krew wysysa. Będzie swędziało.
Bardzo.