wśród nich bratki polne
uśmiechają się stokrotki
kaczeńce i niezapominajki
błękitne niebo nad nimi
przegląda się w stawie
odbijając obłoki białe
jak zrenice w oku
otoczone łanem rzepaku
cudownie zapach zmysły pieści
wiatr ciepło otula nutką romantyzmu
w drzewach szeleści falą brzęczy
w locie śpiewaki tańcują-ptaki
w muślinach odpoczywają
nim zgaśnie dzień i księżyc błyśnie
na horyzańcie słońce kolorów nabiera
w karmazynowym odpływie
zatopiając się w tajemniczym pocałunku
spłynie ukojeniem dusza uleci pod niobiosa
w powiewie zapachu pięknych doznań
po pięknym dniu ucztę barw będzie miała
relaksującą moc kwiatów budzącego się poranka
muskającego promieniem słońca...