samotna jak nienawiść , której pełno w około
samotna w tłumie...samotna ja
nie wołam o pomoc
wołam o strach
o uśmiech
o cierpienie
o oznaką,która potwierdzi moje istnienie
obojętna jak igła zostawiona w stożku siana
obojętna jak rosa uwidniona z rana
obojętna z litości , niezauważalna przez lata
to ja ta dziewczyna odizolowana od świata
czy ktoś mnie zna?
czy pamięta moje imię ?
czy ktoś kiedykolwiek był przy mnie?
czy ktoś taki sam gdzieś może istnieje ?
może odnajdę go i zrozumiem przy nim siebie?
taki sam jak ja
idealne dopełnienie
taki sam jak ja
nie wierzący w istnienie
taki sam jak ja
i inny niż wszyscy
potrafiący zrozumieć
będący mi bliskim...