Gdzieś pomiędzy niebem
Gdzie fałsz mnie nie odnajdzie
Gdzie żyć NIE będę w „miarę”
Umarłym być za życia nie chcę.
Uparcie wierzę w to
że w duszy pozostaje dzieckiem
z każdej chwili radość czerpię swą.
I możesz mnie niszczyć
próbować odebrać mi to
lecz we mnie jest siła
tożsamość zatrzymam swą.