zatrzepotała rzęsami
a rzęsy miała długie i czarne
jak skrzydła motyla
robiła tak zawsze
kiedy nie znała odpowiedzi
machała palcami za plecami
żeby nauczyciel nie zobaczył
pytanie było banalne
dlaczego świeci słońce
za oknem chmury okrywały niebo
szarym spojrzeniem biegając po klasie
uciszyła mury i ławki przestały skrzypieć
łzy jak szklane kulki
odbijając się o podłogę przerwały ciszę
i słońce żeby nie płakać
żeby trwało życie
zaświeciło