przeczytał uważnie napisy krzyczące do ciebie nerwowo
abyś dostrzegł znaki łaknące twojej uwagi
to wszystko dzieje się naprawdę
chaos tanecznym krokiem zagościł w naszym życiu
nie chcieliśmy tego
nasza broń pełna pocisków z waty nie doprowadziła do upragnionej wiktorii
którą osiągnął jedynie zazdrosny złodziej naszych serc
czy można było uchronić się przed klęską?
odpowiedzi nie znajdziemy
widnieje gdzieś na końcu świata pośród innych pytajników o egzystencję
zgubne szukanie sensu doprowadzić może jedynie do agonii
na którą nie ma lekarstwa w apteczce mamy
szuflada przepełniona uczuciami, nie znajdziesz już ich na twarzy
zamiatałam dzisiaj pod dywan problemy, przed których rozwiązaniem broniła mnie nić,
jaką zasznurowałeś mi usta
czy próbowałaś kiedyś pęknąć kamień który jest w twoim sercu ?
zamoczyć głaz rozterek w słodkiej woni lata ?
nie pytaj mnie o to więcej
przytul mnie i po prostu bądź
bowiem w życiu nie ma nic piękniejszego jak tęcza wychodząca tuż po burzy