Wchodzę do izolatki w białym kitlu,
w masce chirurgicznej na twarzy.
A ty leżysz tam jak kłoda
ledwo zwracając na mnie oczy.
Potok łez sunie jak rzeka, której nie mogę zatrzymać.
A pamiętasz morze jak szłyśmy brzegiem?
Szum jego ciągle słyszę ...
A pamiętasz jak razem jechałyśmy autobusem?
Ja do szkoły, ty do pracy.
Ta sama droga ...
A pamiętasz wspólne zakupy?
Kłótnie o rozmiar, kolor, cenę, praktyczność.
Pamiętasz jak pisałaś mi wypracowania na język polski?
Jak mi je później dyktowałaś, a ja się denerwowałam, że za długie.
A pamiętasz ten ... felerny rok, w którym się wszystko zaczęło?
Obie wtedy milczałyśmy ...
Teraz tez milczymy.
Lecz ...
Jak na ironię losu
Ja tu ... a Ty w grobie ...