zmęczony umieraniem
cicho
na chwilę świat zamilkł
ciepło od miłości
choć mokro od łez
obok ukrzyżowano
jakiegoś człowieka
dobrze
że jeszcze nie ja
krzyż nie dla mnie
nie na moją miarę
w pośpiechu zjadam codzienność
kolejny Wielki Post
odchodzi w niepamięć