złote me szczęście
smakują wyborną
kompanią w zamęcie
przyprawą chaos
kończy nastrój senny
płyniem znów szybko
i temat wciąż zmienny
chwile to piękne
w głowie się kręci
pomarańcz nocy
tonie w niepamięci
nie złowi nas miejsce, ni pamięć dogoni
lecz czas zwycięży, to się nie zmienia
gdy godziną szarą, o śmierci nocy, wieszczy nadejście
zapomnienia...
przebaczenia...
rozgrzeszenia...