mieszkała dziewczynka- Zuzia.
Uśmiech nie schodził
z jej twarzy.
Kochała to co zwyczajne
i proste.
Mówili, że tam gdzie się pojawi
świat staje się piękniejszy.
Sąsiadem Zuzi był Pan Sam...
tak go nazwała.
Bogaty, bardzo bogaty samotnik,
który nie widział nic
oprócz czubka swojego nosa
i licznych zer na koncie.
Smutnego sąsiada
nie cieszyły kwiaty ani
wyśpiewujące pod oknem ptaki.
Tylko bogactwo dawało mu
chwile szczęścia.
Pewnego dnia Zuzia
stanęła przed drzwiami
sąsiada z cukierkiem.
To dla Pana- powiedziała
i wyciagneła otwartą dłoń.
Tak było codziennie.
Samotny okazał ździwienie.
Po co mi głupie cukierki?
Rozdawaj je biednym!
Pan jest największym biedakiem,
bo ma Pan tylko bogactwo.
Odszedł smutny...
A TY?
Czy też masz tylko bogactwo?