na myśl taką wpadłam,
kiedy pierwsze śniadanie
smacznie dzisiaj jadłam.
I nie myślę nikogo
w tym wierszu obrażać,
szacunek mam do ludzi,
proszę się nie zrażać.
Zacznijmy od ogonka,
wszystkie jabłka je mają.
Małe ,średnie lub duże
z łaski Bożej dostają.
Przejdźmy do kolorów
i tu się zaczyna...
czerwone,żółte,zielone
jak w palecie Gaugina.
O smaku teraz powiedzmy
to ludzie bardzo cenią,
kwaśny ,słodki,dojrzały
czasem czuć go chemią.
Cierpki,mdły,gorzki
winny i soczysty
nigdy do końca
całkiem oczywisty.
Kształty niby podobne,
jednak różnic wiele,
drzemią cechy niezwykłe
w tym jabłkowym ciele.
Miąższu konsystencja
jest tez niebanalna,
zwarta, sypiąca się
czasem ekstremalna.
Centrum wnętrza jabłka
to pestki brązowe
do zetknięcia z ziemią
zawsze są gotowe.
Jabłka to owoc
niezwykle powszechny
wiele ginie w ustach
cudownej królewny.