A gad niejednokrotnie wygląda jak owca
Wierzymy ssakom, choć w nich się skrada
Natura gada
Zbłądzeni pięknem niejednokrotnie
Rzucamy wszystko, by zdobyć więcej
I ciepło w sercach rośnie trzykrotnie,
Choć im poważniej tym jest goręcej
Nie chcemy widzieć wizji porażki,
Gdy wszystko cudnym złotem się mieni
Nie chcemy widzieć losu igraszki,
Która na gorsze nam dni przemieni
Bez żalu
I ślepo pięknu przyklaskujemy,
Bo takie widząc, widzimy złociej
Po drodze wartość gdzieś oddajemy
Oddając wizji swej prawdy krocie
Szukamy potem - już po omacku
Jakiegokolwiek bezsensu bycia
Gdyż w sens – nie po wariacku
Mogliśmy wierzyć w początku życia