morze szumiące gorącem w muszlach
w nagie piersi piasek lekko parzył
a wiatr włosy podmuchem rozpuszczał
na powiekach przymkniętych w zadumie
spotykał spojrzenia z morską bryzą
bardzo blisko oddechem zaszumiał
by odlecieć w daleki horyzont
znowu wracał kołysząc biodrami
pośród piasku w odcieniach zieleni
który stopy zamieniał w aksamit
oblepiony solą z morskiej ziemi
uczyliśmy się wtedy na pamięć
całować pierwsze zachody słońca
przytuleni miękkimi zmysłami
chłonąć każdą cząsteczkę gorąca
może jeszcze pamiętasz