musisz być ostrożny
śpi się czujnie jak na bombie
dni twoje policzone
łzy na policzkach w sercu ogień
różne myśli pod czaszką
myślisz o matce gdy do piersi tuli
dzień zbyt piękny by umrzeć
pot na oczach w manierce woda
broń odbezpieczam czekam
przepustki dowódca rozdaje
w końcu wyrwę się na miasto
dziewuchy rozpraszają złość
jest fajnie spokojnie
tak jest na wojnie
niektórzy giną inni zwyciężają