nie zasłania sobą przestrzeni wokół
sama jest przestrzenią
teraz kiedy zanurzam w gorącej herbacie
maltanki otrzymane od Niej
dla- jak mówiła- wspomnień
przypominam
moment naszego poznania
cicha pochylona postać
której w ogóle nie było widać
w kafejce za wysokim kontuarem
ale to właśnie Ona przykuła uwagę
radosnym jak wiosenna natura
uśmiechem
otwartym sercem
niczym rozległe ciągnące się równiny
szczerością wzruszenia
w brązowych żywych jak torfowa ziemia
oczach
zasłuchaniem w moje opowieści
[ słuchała ich jak się słucha
szumu morza
nad którym nigdy nie była]
tęsknotą za życiem
choć sama jest życiem
skarżyła się że uszkodzony nerw oka
utrudnia Jej widzenie
ale to właśnie Ona widziała najlepiej
umiała dostrzec to co najlepsze
w drugiej osobie
tak patrzy się tylko sercem
zanurzam kruchą maltankę w owocowej herbacie
jak Proust swoje magdalenki
i...
widzę Ciebie
tęsknotę-przestrzeń- życie
po prostu Człowieka