na kartach spisane
szarych pergaminach
udręki przebytej
W pustym ciasnym holu
wiatr oczy wypełnia
długie korale
zwisają na szybie
Przetrzyj okno bólem
kurz wyrzuć za siebie
postaw nowe cele
dla spoconych dłoni
A szczęście rozbłyśnie
jak ogień piekielny
gdy wyjdziesz z zakrętu
z sercem na ramieniu