Jedno, dwa piwka rozwiązują mu jednak język;
po raz setny poznaję historię ciężkiej pracy
hydraulików w komunie.
Może nie wszystkie kolanka,
tylko te złośliwe,
albo te w domach dostojników.
Uszczelki w bateriach.
Baterie w syfonach.
Nie, w syfonach naboje, takie z gazem.
-Teraz, po siemdziesiątce, jestem wreszcie świadomy.
To książki zbierane całe życie po śmietnikach uratowały mi życie.
Tylko czemu w skupie tak słabo płacą za makulaturę.