pije koniak z coca cola
wlasnie pochowalam kotke
calkiem ruda byla
ale niefalszywa
przynosila myszy
dokarmiala mnie
swoim przywiazaniem
nie bylam samotna
mruczac ogrzewala kolana
cicho spala pod drzwiami
nie drapala
chowala pazurki
i miauczala kiedy wracalam po pracy
dumnie unoszac ogon
wiedzilam ze tak mnie wita
tak bylo
od dzisiaj juz nie bedzie sie lasic
i od dzisiaj jej miejsce jest w ziemi