zajączki puszcza lusterkiem — i dobrze się bawi
zdaje mi się że idę — spacerem boskim
przez Kraków i Asyż
a to znów ci bracia niepoprawni
Lumiere się nazywają — i ciągle ich cieszy
że to jak żywe
Dobrze już dobrze — przecież wiem
muszę na nowo opowiedzieć sobie bajki
wszystkie — we wszystkie uwierzyć
dopiero teraz — od chatki na kurzej stopce
do pałacu na szklanej górze
z wszystkimi maleńkimi księżniczkami
(które tak mi zrobiły wodę z mózgu
i serce z serca)
uwierzyć — mocniej — mocniej — jeszcze mocniej
niż w teatrzyku pierwszego łóżeczka