mrok zachodzi mi na oczy
naglę pomiędzy znajduję się gdzieś
w środku mojej niemocy
w nicości w świecie bez życia i nadziei
mam wybrać stamtąd jedną z dróg
gdzie słońce symbolizuje jasność
a w mroku podąża zły duch
znów chcę się obudzić
otworzyć oczy z nicości
bo nie wiem którą wybrać chcę z dróg
budzę się w własnym pokoju
koszmar odszedł i chce by nie wrócił
lecz uświadamiam sobie to
że sen mnie czegoś nauczył
choć skończył się z końcem złej nocy
i nie męczył mnie długi czas
to wybrać i tak znów muszę
tą drogę którą chcę gnać