otwarte okna pośrodku lasu
wonne zapachy azalii barwnej
świergot przelatujących ptaków
Drapieżne zwierzę krwią zamroczone
leśne owoce karmią zmysłami
zielony ołtarz podmiejskiej dziczy
konwalii sznurem zasypywany
Wełniane swetry z dumą plecione
dojrzałe jabłka późną jesienią
porwą cię z sobą, wezmą za żonę
zapłaczą sosny, wiatrem ogrzeją