nową drogą szarą jak komórki do wyjęcia
z czerepów rubasznych którym małosolne są w smak
przy najgęstszym stężeniu gorzały na łeb oraz
poetów na hektar bo rzadko pijemy z czary
Heliosa złotej gdyż wolimy szukać biletów
na najtańsze przeloty do raju tam leżymy
bez jednej pokotem niedograni i na haju
prosząc dobij choć miast mizerykordii - mizeria
ogórków u nas zawdy dostatek wszyscy lubią
kisić zagrychę - do wody? pływa sam Copperfield*
schrzanił cuda dobrych wierszy brak lecz są warzywa
2010
*DAVID COPPERFIELD, AN AMERICAN MAGICIAN