drogi tak wąskie lecz dużo ludzi nimi podążało
każdy się spojrzał i się uśmiechnął
powiedział dzień dobry i życzył dnia miłego
tak z życzliwości , tak bez niczego
nikt się nie spieszył , nie zerkał na zegarek
spacerował powolutku o ósmej nad ranem
niedzielę tak ludzie wtedy szanowali
że nikt się nie odważył pracować niedzielami
mnóstwo drzew i roślinności śpiew ptaków był słyszalny
nuciły nutkę piękną , muzykę wygrywały
i morze nasze piękne tak czyste tak zadbane
wszyscy podziwiali jego piękno niebywałe
najromantyczniejszym miejscem było nazywane
z narzeczonym czy chłopakiem na spacery się chodziło
oglądając zachód słońca o miłości się mówiło
również miasto było czyste i dbali o nie ludzie
jak o własny dom a może i bardziej
nikt nie rzucił papierka na ulicę bezczelnie
a zobaczył papierka , podniósł od razu
taki był Kołobrzeg za moich młodszych czasów