wtargnęła drzwiami ze spirali krzyku<br />
zachaczyła o opuszczony kamień<br />
wytworzony w płucach<br />
czy oczekiwany?<br />
Zamknęła cierpienie w łóżku wygrzanym<br />
znudzonym wszystkim<br />
<br />
Nie pociesza mnie fakt, że bije rekordy temperatury<br />
bo czym jest 40 stopni<br />
co nas nie zabije to nas wzmocni<br />
<br />
wiem tylko że nie potrzebny mi uśmiech ani smutek<br />
ani obłok z wytłumaczenia<br />
ani odwiedziny światłości<br />
już mi się wypaliła krew<br />
<br />
już nie obchodzę dnia zakochanych<br />
już nie wyliczam wiatru<br />
we wszystkich tego typu sytuacjach<br />
zaleca się stoicyzm<br />