srebrzyste fale uderzają w brzeg
nadziei
zwodzą liżąc mi stopy
łasząc się jak wierny pies
słucham ich oddechu jak własnego
morze o zachodzie słońca
jest pełne tęsknoty
czułości
samotne umiera do świtu
jakże jesteśmy do siebie podobni...
Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?
Usunąć użytkownika z listy znajomych?
Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?
Czy chcesz usunąć ten utwór?
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.
informacje o użytkowniku
zainteresowania
Rozległe, głównie humanistyczne. Wszelkie piękno zaklęte w poezji, naturze, muzyce, sztuce, drugim człowieku... Zawodowo literatura, psychologia. Hobbystycznie- teatr, fotografia, turystyka. Z uprawianych sportów pływanie, tenis stołowy.
kilka słów o mnie
Najwięcej mówią o mnie moje wiersze... ;) A tak po za tym w miejscu, gdzie kończą się plecy mam pieprzyki ułożone w kształt znaku zapytania... ;) I niech tak zostanie... :)) Wieczna niewiadoma...
statystyki utworu
Średnia ocen: 14
Głosów: 14
Komentarzy: 10
inne teksty użytkownika
14
Aby dodać komentarz musisz się zalogować.
(08:57:36, 29.06.2012)
Pięknie:) Poznałaś je o zachodzie, ja wyśniłem Ci wschód :):) Serdecznie pozdrawiam:)
(00:58:47, 05.07.2012)
Andrzeju, skoro go wyśniłeś dla mnie, to MUSI się ziścić... ;))) Pozdrawiam serdecznie, buziaki :*
(01:46:54, 26.07.2012)
Adameczku, nie tylko stary człowiek kocha morze...;))) Pozdrawiam serdecznie!