in aeternum na zimno extra virgine w tłoku
prosto z Oliwy na zewnątrz upał jak w piecu
plus trzydzieści bez cienia litości cieniasom
słońce na prochach znów jarzy ultrafioletem
typu A na rusztach plaż smażone zezwłoki
ofiary mody melatoninowej dyszą
jak ryby wyrzucone z wody na piach zaśmiecony
zrobionych na szaro bałwanów wypluwają
ze złością fale spienione ruchem ciemnych mas
powykładanych na materace dmuchane
na przekór wszelkim przepisom guardacoste
a w dolinie Muminków ostra Finka z klasą
szwedzką ofiarowała Dar Młodzieży szkolnej
bo armator z Gdyni to praktyk w nawigacji
spłyną nim Zatokę Pucką wydmie w żagle wiatr
2009