poeta antyczny stale mnie ocenia
in minus ponoć za to że jestem mało
liryczny i bardziej mnie z prozą kojarzy
przez frazeologię naukową którą
jak farszem nadziewać mi się zdarzy utwór
przez co staje się niesmaczny i niezdrowy
wszystko to prawdą jest niestety i każdy
dany mi w nos prztyczek słusznie się należy
bo jestem typem wierszoklety który już
nabrał złych nawyczek nawet kiedy jadę
Metrum ze średniówką plączą mi się stopy
pod nogami zahaczając wciąż o słówko
na które niestety słaby w wierszach popyt
przydała by mi się zelówka o miękkiej
wrażliwości poetów inaczej wyjdę
na półgłówka co ma stopy jak sam Yeti
2009 r.