Ja nic nie dostrzegam przez woalkę
Powinnam nosić róż
Nie jestem przecież w żałobie
Ale boje się ich malutkich ostrzy
Własnymi dłońmi krwawię na białe obrusy
W niedzielne popołudnie
Uznaj zatem że mam talent
Nie wiem czemu tak robie
Czasem wydaje się bez sensu
Wrażenia są tylko moje
Nikt nie słyszy brzęku
Może powinnam wyjechać
Porąbać skrzynie na deski
Ale kupiłam nowy kapelusz
Mówią że na wiosnę miód będzie słodszy