u stóp swoich zatrzymał
zapuścił korzenie
we mnie
antychryst
kamieniowany topi się
w jasno brunatnej krwi
ja nadal przyciągnięta siłą grawitacji
rozglądam się
coś we mnie wrze
to jawa czy już sen?
widząc obrazy tych dziwnych zjawisk
obumieram w całości
a serce aż rwie się by sięgnąć zenitu
zwycięską walkę nad aniołami staczam
jestem ponad tym wszystkim
magnes popuszcza