dzień w dzień byłam uderzana
płaczem wywoływałam gniew
Porażka?
zawsze uważałaś że jestem nikim
nie byłaś mi matką
oparciem ani ostatnią nadzieją
Kładłam się przed Tobą
wystraszona i gotowa na wszystko
Trudny charakter
to był powód
sensowny i zasłużony
W uldze ostatnich łez
odnajdę się i opamiętam
spojrzę w cudowną przestrzeń okna
Dzisiaj powiedziałaś,
jesteś nikim