bo świat mi wiruje
wszystko się psuje
było nas wielu
zostałem sam wśród miliona gwiazd.
Swej drogi odnaleźć nie mogę
Między uliczkami błądzę jak pies
swego pana nie mam choć
szukam od lat.
Od roku snuję się po mieście
miejsca nie zagrzewam
ciągle w ruchu bez ustanku
szukam szczęścia wśród was.