tak po tylu latach
zakorzenił się bestialsko
na dnie jamy ustnej
wykrzywiając usta
mową niewyraźną
operacja była bo być musiała
jeszcze nie taka drastyczna
jak chemia trucizna niebywała
czy zabije to dziadostwo?
tracę już siły na wadze kilogramy
przeglądając się w lusterku
z upływem lat widzę śmierć
czy już czeka za rogiem
zegar wciąż godziny wybija
dalsze moje życie wysuszając
racjonalnie dobrej myśli jestem
choć już uciekają w nieznane
wnętrze penetruje w bólu
dość głęboko...?...