potas na policzku
przemycone frazy
pastelowych zmysłów.
Czaszka poskręcana
gromnicę zapalam
sygnałem powietrze
znakiem stopu marazm.
Lejce zaciśnięte
konia smagam wiatrem
lato przeminęło
jesień moim świadkiem.
Spowiednikiem myśli
grawitacją ciała
dopełnieniem Ciebie
trampoliną w żalach.