wegetując kolorem
niski ton przyrody
wernisaż ze wzorem.
Gatunek motyla
frunący na rzęsach
gotycka postura
blask słońca na rękach.
Zapachem oplata
kusi barwa głosu
chciałbym się oderwać
znaleźć na to sposób.
Lecz nie !
znowu mackami przyciąga
masuje skronie rosą
w tle płonie pochodnia.
Serce rozszarpały
te wszystkie wspomnienia
zaległa więc cisza
i pomnik zbawienia.