niebotyczny wszechświat<br />
i żądza zaobserwowania<br />
codziennego rozszerzania się<br />
mych źrenic<br />
pod ciepłem stymulowanego ciała.<br />
Twe wargi dłutem afektu<br />
wypiszą światu<br />
prośby i pragnienia<br />
na mym języku<br />
śliną obtoczonym.<br />
Potem poruszysz serce,<br />
że zatrzepoce<br />
skrzydłami amora<br />
i wciśnie nam w rozum<br />
strzałę ociosaną<br />
z drzewa w raju pogrzebanym.<br />
Ciemny starzec,<br />
który żegna sie łapczywie<br />
ze słońcem,<br />
teraz rozdzieli mą ślinę od mowy<br />
a kiedyś oprowadzi<br />
po labiryncie trumny<br />
nie mającej wyjścia.