prostokąt w oku
hiacynty zmyśleń
na babim stoku.
Szlak pokręcony
znów turbulencje
jastrzębie szpony
w krwi atramencie.
Szybujące frazy
nielotów z wąsami
ładunkami jadu
lice z wypiekami.
Kamikadze zrębów
blasku potylicy
dostarczyciel złudzeń
płomieni z gromnicy.
Cygańskie zaloty
prywata tasiemców
nie ufaj kobiecie
zapomnij o szczęściu.